Te pędzle są zdecydowanie moimi ulubionymi ostatnim czasem, skośnym nakładam bronzer i róż, a tym większym podkład - może Was to zdziwi, kiedyś nakładałam nim puder, ale kupiłam 4 razy większy i jakoś tak ten wypróbowałam właśnie do podkładu i sprawdził się idealnie! Niestety nie wiem gdzie zostały kupione i nie mają żadnej nazwy :(
Professional Liquid Liner z Rimmela i jest po prostu świetny! Mega łatwo maluje się kreskę, ja np. zawsze miałam z tym problem, ale teraz robię to tak na prawdę jednym pociągniecięm i jest ona cienka i równa.
Polowałam na taką właśnie szczotkę dosyć długo i nic nie znalazłam, ale ta spadła mi jak z nieba kiedy moja mama przypadkiem znalazła ją w jakimś supermarkecie. Kosztowała chyba około 20 złotych.
Nie niszczy ona moich włosów, no jest po prostu cudowna! Zawsze miałam problem z rozczesywaniem moich gęstych i grubych włosów - na szczęście teraz znikł on!
prostownica remington sleek & curl s6500, którą dostałam pod choinkę, trochę używałam, ale tylko do prostowankia. Okazało się jednak, że idealnie kręci się nią włosy, wychodzą na prawdę śliczne loczki, które
ja później przemieniam w taki delikatne fale jak ma Deynn klik!
Pędzelek z oriflame, ja używam go lekko zwilżonego do nakładania cieni i spisuje się idealnie!
Kolejnym ulubieńcem jest film ,,Kamienie na szaniec" W gimnazjum miałam to za lekturę, ale od razu stwierdziłam, że wojenne, więc nudne i w ogóle! Ostatnio byłam na tym z klasą w kinie i okazało się, że
film jest świetny! Płakałam chyba z 10 razy, ale ja zawsze płaczę na filmach, więc to żadna nowość haha :)
Remix piosenki Stay bardzo mi się spodobał i ostatnio słucham tego na okrągło, usypiam z tą piosenką nawet! Musicie koniecznie posłuchać, a sami zobaczycie jak wpada w ucho.
To by było na tyle, mam nadzieję, że post Wam się spodobał, jeśli tak to komentujcie, zostawiajcie koniecznie link do swojego bloga, chętnie odwiedzę :) BUZIAKI ♥